Tak 6-letni chłopiec nazwał pielgrzymów zmierzających do Sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy. Tego dnia do grona pielgrzymkowej rodziny Jezusa dołączyło nasze Seminarium.
Sobotni dzień pielgrzymowania, 18 października 2025 r., rozpoczęliśmy o świcie nabożeństwem we wrocławskiej archikatedrze o godz. 6:00. Gdy spod jej murów wyszliśmy w drogę, z nieba spadały na nas krople deszczu, a dźwięk bijących dzwonów towarzyszył pierwszym krokom pielgrzymiego trudu. Jak się później okazało, taki był jedynie poranny początek.
Na pierwszym etapie trasy pielgrzymki pochmurne niebo, zimny wiatr i padające krople wody nie odpuszczały.
Każdy nas szedł w wybranej przez siebie grupie pielgrzymkowej, a najliczniejsze i najsilniejsze reprezentacje kleryckie obecne były w Grupach 20 i 21. Modlitwa i radosne spotkania ze znajomymi oraz gorące słowa zachęty księży przewodników były jak suplamenty diety wzmacniające odporność przeciw wirusowi zniechęcenia.
Idący w Grupie 1 (pokutnej), której przewodnikiem jest nasz były Rektor ks. Włodzimierz Wołyniec, zatrzymywali się przy mijanych kościołach, oddając cześć Panu Jezusowi. W każdej z grup pielgrzymkowych głoszone były konferencje. Jak zawsze na pielgrzymim szlaku był etap ciszy i milczenia, aby być z Bogiem i soba sam na sam.
W każdej z grup pomagaliśmy zdolnościami i talentami w śpiewie Godzinek ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP i w prowadzeniu modlitwy różańcowej. Każdy z nas, kto potrafi grać na gitarze i korzystać z daru głosu włączał się do ekip muzycznych animujących pielgrzymi śpiew. Te głośne i gorące dźwięki i słowa w pielgrzymkowej polifonii i harmoni niosły nas przez kolejne kilometry i dawały siłę, gdy zdawało się, że nogi ze zmęczenia odmawią posłuszeństwa.
Z różnych stron docierały także informacje o liczbie pątników wahającej się między 7 500 a 8 tysięcy osób. Największa grupa miała liczyć około 600 pielgrzymów. Kolejne postoje i odcinki trasy potwierdzały pojawiające się pośród pielgrzymów doniesienie o liczbach i statystykach.
Kiedy orszak pielgrzymów dotarł do Trzebnicy każda z grup tradycyjnie nawiedzała we wnętrzu trzebnickiej bazyliki grób Patronki Śląska. Po ostatniej grupie pielgrzymów klękających przy relikwiach św. Jadwigi, do ołtarza polowego wyruszyła procesja rozpoczynająca najważniejszy momentem tego dnia, uroczystą Eucharystię.
Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ksiądz kardynał Grzegorz Ryś Metropolita Łódzki. W homilii odniósł się do liturgii Słowa przeznaczonej na dzień wspomnienia św. Jadwigi Śląskiej. Na samym jej początku wskazał, że Kościół w tych fragmentach biblijnych czyta życie naszej Świętej sprzed ośmiuset lat.
„Jezus patrzy na nas tak, jak patrzył na tamte tłumy” – mówił kardynał. „Przenika nas wzrokiem, rozumie nas, ale Ewangelia wzywa, by pójść za Jego spojrzeniem (…) Kościół to nie tłum mniej lub bardziej pobożny, lecz rodzina”.
Homilista przypomniał, że na Dolnym Śląsku uczymy się patrzenia na drugiego człowieka sercem. Przywołał rocznicę Listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z najbardziej znanym jego zdaniem „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” mówiąć, że drugi człowiek, nawet jeśli myśli inaczej, zawsze jest naszym bratem w Chrystusie.
Metropolita Łódzki wskazał, że św. Jadwiga Śląska była matką ubogich: „Nie była jedynie sakiewką dla ubogich. Na jej dworze zawsze mieszkało trzynaście osób potrzebujących – dwunastu na wzór Apostołów i sam Chrystus. Jadwiga nie tylko dawała im chleb, lecz dzieliła z nimi życie. Uczyła, że nie liczy się, ile dasz, ale co dasz, a największym darem jest Dobra Nowina o Jezusie Chrystusie".
Najbardziej poruszający był widok tysięcy pielgrzymów, na których podczas trwania Eucharystii świeciło słońce, a jego promienie ogrzewały zmęczonych pątników i opromieniały ich twarze. Widokiem zapierającym dech w piersiach była również Komunia Święta, kiedy obolali pielgrzymi resztkami sił klękali na kolanach w postawie wiary, aby zjednoczyć się z Chrystusem.
Wędrujący Kościół na pielgrzymim szlaku do Trzebnicy okazał się wielką rodziną Jezusa, w której wszyscy połaczeni duchowymi więzami w jedności i pokoju Chrystusa byli dla siebie nawzajem bratem i siostrą - znakiem nadzei.
Zobacz naszą galerię: Trzebnica 2025